Wiem, że dość długo mnie nie było i że dawno nie pisałam opowiadania, ale... najwyższa pora co nie? Heh. No dobra, trochę się oderwałam od tematu, ale zaraz zobaczę co ostatnio było i będę kontynuować. :D
Szasta Huskbig (część 7)
()
Nagle Anaja poczuła na grzbiecie dotyk. Sowa szybko odleciała. Anaja odwróciła łeb i ujrzała człowieka ze strzelbą. Przepowiednia sowy spełniła się zbyt szybko. Miało być jutro, a jest teraz. Anaja potem już nic nie widziała. Słyszała tylko jakiś śmiech i kroki. Ona sama leżała sztywno na śniegu i ostatkiem sił chciała wstać, ale jej ciała odmawiało posłuszeństwa i nawet nie drgnęło.
-Czyli, że moja mama...
-Tak. Była ranna, ale żyła. Miała tylko nadzieję, że ktoś ją znajdzie i pomoże. Leżała tak i słyszała jak zbliżają się do niej rysie. Głodne i spragnione. Nie zaatakowały jednak. Medalion chronił Anaję i nie pozwolił jej skrzywdzić.
-A potem?
-Potem już było wszystko dobrze.
-No cóż. Czyli, że moja mama jeszcze żyje czy nie żyje?
-Nie wiem. Dawno jej już tu nikt nie widział.- mały Balto chciał jeszcze o coś zapytać, ale sowa odleciała. "No i co ja teraz zrobię?" myślał wilczek.
-Czy ja jeszcze kiedyś zobaczę moją mamę?- pytał tak sam siebie. Chciał zobaczyć swoją rodzinę, ale wydawało się to niemożliwe.
-Szasta! Szasta! Szasta, obudź się!- Balto słyszał kojący głos znanej osoby. Tak! To była Jenna. Balto wstał i otworzył oczy. Przed nim klęczała Jenna ze smutnym wyrazem twarzy.
-Co się stało?- Jenna koniecznie chciała to wiedzieć.
-Ja... ja... ja... nie wiem. Jeszcze przed chwilą byłą tu ta sowa.
-Jaka sowa? Zresztą, nie ważne. Łapę masz przeciętą. Choć.- Jenna chciała zabrać Balta do swojego domu, ale on nie mógł wstać, więc wzięła go na plecy.
-Wczoraj powiedziałeś, że będziesz spał w hotelu, a byłeś w lesie.
-Okłamałem cię. Przepraszam.
-Nic się nie stało.- twarz Jenny promieniała uśmiechem. Mały wilczek widział już tylko Jenne, światło i nagle cały czarny obraz, a potem krzyk swojej przyjaciółki. Obudził się...
CIĄG DALSZY NASTĄPI...
Myślę, że kolejna część jest mile widziana i że będziecie cierpliwie czekać. :) O ile lubicie to czytać. Do napisania!