Hejka kochani! c:
Co u Was słychać? Trochę czasu minęło od poprzedniego posta, no nie? Co u mnie? A nic... dzisiaj u mnie była wielka zamieć śnieżna, moją przyjaciółkę prawie zabił znak, a mnie wiatr zdmuchnął i prawie umarłam widząc jak "niebo się przesuwa", ale potem ogarnęłam, że to śnieg sypie i nic nie zagraża naszej planecie... znaczy chyba. -.-Jak pewnie wiecie dzisiaj Mikołajki... co dostaliście? Pewnie coś fajnego, nie? c: Ja dostałam kasę na bilet do kina no... i ogólnie kasę. c: Jak widać Mikołaj u mnie w domu spanikował.
Ah... zapomniałabym Wam powiedzieć, że jutro lub pojutrze zmienię wygląd bloga, na taki bardziej zimowy, bo u mnie już jest śnieg i tylko zdjęcia muszę zrobić. c:
Bay! c: