Jednak nie pisałam tego posta wczoraj i dzisiaj zabrałam laptopa do moich dziadków. :D No i teraz tak tu siedzę.
Przed chwilą zjadłam kurczaka i trochę pogadałam z dziadkami, a babcia posłużyła się mną do nakrycia stołu, bo oczywiście nie wiedziała kiedy przyjadę z moją rodziną - rodzice i starsza siostra.
Właśnie moi dziadkowie, rodzice i siostra czepiają się mojego imiona i moja babcia czepia się imienia Sara, bo mówi, że to imię dla psa, a ludzi tak nazywają. Jednak moja mama się postawiła i powiedziała, że Sara to imię biblijne. :D
Brawa dla mojej mamy!!!
No dobra. Teraz przejdźmy do tematu dzisiejszej notki. Więc dzisiejsza notka będzie miała takie jakby rozdziały. :D
Jak moje lps spędzają święta Wielkanocne?
Otóż tak... w Wielki Czwartek wszystkie lps zbierają się żeby ich prezydent Simba Lion wydzielił zadania np. Pysia - koszyczek Wielkanocny, Chrumka - potrawy itd.
W Wielki Piątek pet shopy idą wspólnie na drogę krzyżową przez całe miasto PetsWood. Wielka Sobota jest czasem oczekiwania, więc każdy siedzi w domu i ogląda wiadomości, w których mówią o Wielkanocy i zmartwychwstaniu Pana. O godzinie 14.30 wszystkie pet shopy są świadkami poświęcenia Wielkanocnego koszyczka w kościele na placu głównym. W niedzielę wszystkie lps rano spożywają święconkę, a potem idą na mszę i wracają do domów.
Co dzieje się w ostatnie Tridum Paschalne w Wielką Sobotę?
Wszystkie lps zbierają się w kościele by zakończyć wielki czas oczekiwania. Trzy godzinna msza ma przygotować pet shopy do tego co stanie się w niedzielę. Gdy następnego dnia przychodzą do kościoła i widzą pusty grób klękają i modlą się tak długo aż nie rozpocznie się msza.
To wszystko z tych "rozdziałów". Teraz zawiedziona ze smutkiem chciałabym wam powiedzieć, że jednak nie dostałam tych lps (spanielka, dwóch dogów niemieckich, boston teriera, collie) tylko samą kawiarenkę, ale spokojnie! Nie zostałam oszukana, tylko po prostu nie przeczytałam dokładnie informacji na stronie sprzedaży i teraz mam taką kawiarenkę:
Więc tak to wygląda, ale oczywiście bez tych wszystkich dodatków. To chyba był by już koniec świątecznego posta, więc...

I...